środa, 23 lipca 2014

WAKE UP & MAKE UP

Witam serdecznie!
Taka piękna pogoda za oknem aż nie chce się siedzieć w domu. Słoneczko daje jest lipiec!! Wakacje... Ja swoje tak na prawdę przeżyje z początkiem sierpnia. CHORWACJA (odliczam dni do wyjazdu ) !!!!!!!! Teraz jednak odpoczywam we Wrocławiu.
O jak dobrze jest się budzić po 9:00 :) Dzień wolny dniem beztroski. Chociaż jednak czasem brakuje towarzystwa z uczelni. No cóż...
Ale dzisiaj nie o tym.

Dziewczyny zastanówmy się:  ile czasu dziennie poświęcamy makijażowi?
 Ile miesięcznie jesteśmy w stanie wydać na kosmetyki, których używamy?
Czym kierujemy się przy zakupie?
I oczywiście w jakim czujemy się najlepiej?

Wrzucam swoją propozycję :)


WAKE UP & MAKE UP

                         



Ja osobiście zanim zacznę się malować staram się oczyścić twarz z sebum i różnych zanieczyszczeń. Od niedawna zaczęłam używać najzwyklejszego balsamu do ciała. (skończył mi się płyn do demakijażu) I muszę stwierdzić, że jest doskonały. Super przygotowuje skórę przed malowaniem i do tego nawilża. Plus, jest ekonomiczny (balsamuje ciało), niezawodny również przy demakijażu
. Czyli takie 2w1


OK, zaczynamy!

 

W mojej kosmetyczce i na półce króluje SEPHORA i  INGLOT.
Tak jak wspominałam warto jest zaczerpnąć rady osoby znającej się na rzeczy by nie strzelić gafy przy wydaniu pieniędzy na kosmetyk, który jak się później może okazać - nie jest dla nas.
Obie te drogerie moim skromnym zdaniem tak właśnie funkcjonują :)

SEPHORA
róż, krem koloryzujący CC, rozjaśniacz pod oczy, pędzel do różu (oczywiście z naturalnego włosia), kredka do oczu, tusz do rzęs

INGLOT
eyeliner, konturówki do ust, 

LANCOME
podkład

COLOURS LR
puder sypki

for your BEAUTY
pędzel do pudru




    



                              

DEBORAH & YVES SAINT LAURENT

                              



Ja rozjaśniaczem zakrywam cienie pod oczami (które już po prostu mam). Dodatkowo rozjaśniam lekko czoło, środek nosa i brodę. tzw STREFA T. Następnie w zależności jak ciepło jest na zewnątrz podkład lub krem CC. 





Przydała by się henna brwi co? Nie jestem zwolenniczką przyciemniania ich kredką czy cieniem.


 

  

Teraz można wyjść do ludzi ^^




  

                                            

Fajna zabawa w doborowym towarzystwie :P

    



                            

                             






2 komentarze:

  1. Bardzo wyczerpujący wpis i śliczne zdjęcia...ostatnie dwa są piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny wpis! :D fajnie prowadzisz bloga, aż chce sie czytać, powodzenia dalej ;*

    http://ewciakkkk.blogspot.com/2014/07/shopping.html

    OdpowiedzUsuń